Robert Gwiazdowski Robert Gwiazdowski
2642
BLOG

JÓZEF, KRZYSZTOF I STANISŁAW CZYLI SEN FARAONA

Robert Gwiazdowski Robert Gwiazdowski Gospodarka Obserwuj notkę 17
„Biblia jest bardzo mądrą księgą – pisze Krzysiek Rybiński – i warto do niej sięgać zawsze, ale szczególnie w momentach przełomowych dla świata, a taki moment niewątpliwie nadchodzi w dziedzinie gospodarki i finansów”. I sięga do 41 rozdziału Księgi Rodzaju Starego Testamentu czyli do historii Józefa Egipskiego. Gdy faraonowi przyśniło się siedem krów tłustych i siedem chudych, które pożarły tłuste, a potem siedem kłosów zdrowych i pełnych  i siedem kłosów zniszczonych i pustych, Józef wyjaśnił mu, że po siedmiu latach obfitości w Egipcie, nastanie siedem lat głodu, więc trzeba prowadzić  oszczędzać w latach obfitości – czyli, mówiąc dzisiejszym językiem, prowadzić  odpowiednią „antycykliczną” politykę gospodarczą, nadzór nad którą powinni mieć „merytoryczni technokraci”.
 
 
Biblia jest rzeczywiście bardzo mądrą księgą, ale można ją na różne sposoby interpretować. Jak pisze Stanisław Michalkiewicz, Józef zaproponował faraonowi interwencję państwa w postaci nałożenia na wszystkich chłopów 20-procentowego podatku zbożowego. Żeby go wymierzyć i pobrać, trzeba było powołać ogromną liczbę pisarzy i poborców, którzy oczywiście z tego podatku musieli się utrzymać. To jednak drobiazg w porównaniu z koniecznością natychmiastowego uruchomienia drugiego programu interwencyjnego w postaci budowy w całym państwie gigantycznej sieci magazynów do przechowywania podatkowego zboża, no i koszar dla żołnierzy, którzy tych magazynów pilnowali. Ten program wymagał kolejnej interwencji w postaci werbunku, a prawdopodobnie - wyznaczenia robotników, których trzeba było odciągnąć ze wsi, podobnie jak mobilizacji zwierząt pociągowych do transportu zboża i materiałów budowlanych. Siedem lat takiej polityki wystarczyło do zrujnowania rolnictwa i wywołania klęski głodu. Jest charakterystyczne, że  biblijny autor tej księgi, ani słowem nie wspomina o żadnych innych naturalnych przyczynach klęski głodu - zatem trzeba uznać, że tą wstydliwie skrywaną przyczyną musiała być seria „interwencyjnych” polityk Józefa. A jak już głód nastał, zmagazynowane zboże Józef zaczął Egipcjanom sprzedawać(!!!)  i już w pierwszej fazie zgromadził w skarbcu faraona „wszystkie pieniądze” z całej ziemi egipskiej, to znaczy - wydrenował z gospodarki cały kapitał finansowy. W etapie następnym, w zamian za podatkowe zboże, przejął na własność państwa inwentarz żywy i martwy. W roku trzecim - w zamian za podatkowe zboże przejął na własność państwa zarówno ziemię, jak i jej dotychczasowych właścicieli, którzy odtąd zostali niewolnikami państwowymi.
 
 
Chyba nie muszę pisać, który z panów moim zdaniem ma rację.
 

  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka